Zanim jednak zajmiemy się tym, jak powinna wyglądać nasza strona internetowa albo co wrzucać na Facebooka, poszukajmy odpowiedzi na pytanie: kim są nasi potencjalni klienci i czego oczekują od obiektu noclegowego?
Inaczej przecież promować będziemy hotel w centrum dużego miasta, gdy ściągnąć chcemy do niego biznesmenów w delegacjach, a inaczej agroturystyczne gospodarstwo na końcu świata, przygotowane pod rodzinne wakacje.
Co jest ważne dla naszych klientów, a jednocześnie stanowi nasz atut? Bliskość natury czy lotniska? Niska cena czy jacuzzi w łazience? Posiłki wliczone w cenę czy dostęp do kuchni, w której goście sami mogą gotować?
Kanały komunikacji mogą być te same, ale komunikaty już nie. Zupełnie inaczej podejdziemy też do płatnej promocji, takiej jak reklamy w wyszukiwarce Google.
A skoro wiemy już, do jakiej grupy potencjalnych klientów się zwracamy, przejdźmy do konkretnych metod na promowanie obiektu noclegowego.
Strona internetowa
Posiadanie atrakcyjnej witryny internetowej to dziś podstawa w każdej branży. Ale w przypadku obiektu noclegowego ma ona szczególne znaczenie.
Wizyta na stronie to często pierwszy kontakt potencjalnego gościa z naszym hotelem, pensjonatem czy gospodarstwem agroturystycznym. Na jej podstawie oceni, czy zależy nam na zapewnieniu pozytywnych doświadczeń. Brzydka, nieczytelna i nieaktualna witryna zniechęci większość internautów.
Zadbajmy więc, aby nasza strona internetowa była przyjazna odbiorcy. Aby posiadała intuicyjną nawigację i elegancką oprawę graficzną. Tylko bez fajerwerków. No i oczywiście, żeby działała bezbłędnie na smartfonach, bo dziś większość internautów przegląda zawartość sieci na małych ekranach, które zawsze ma przy sobie.
Strona musi zawierać wszystko to, czego chcą dowiedzieć się o naszym obiekcie potencjalni goście. Podkreślmy te atuty, na które zwróciliśmy uwagę na wstępie – jak lokalizacja, cena czy atrakcje dla dzieci.
Jeśli możemy zaoferować opcję dokonania internetowej rezerwacji, to zatroszczmy się o to, aby proces ten był jak najprostszy. Ograniczmy liczbę elementów formularza do niezbędnego minimum, nie rezygnujmy jednak z prezentowania udogodnień. I jeszcze raz podkreślmy: wszystko musi świetnie działać na smartfonie.
Przejdźmy teraz do kolejnej ważnej kwestii. Do SEO, czyli optymalizacji pod wyszukiwarki. Chcemy przecież, żeby nasz pensjonat czy hotel pojawiał się w czołówce wyników, gdy internauci szukać będą noclegu w naszej okolicy.
Najpierw musimy się zastanowić, pod jakie słowa kluczowe chcemy się wypozycjonować. I nie chodzi tylko o „pensjonat Poronin” czy „hotel Lublin”. Internauci szukają też takich rzeczy, jak „tani nocleg Bieszczady”, „pensjonat dla rodzin z dziećmi” czy „hotel w centrum Torunia”.
Wróćmy więc ponownie do tego, jakich gości chcemy przyciągnąć i co możemy im zaoferować. I niech informacje o naszych atutach, ze szczególnym podkreśleniem i powtórzeniem kluczowych zwrotów, pojawiają się na naszej stronie. Koniecznie stwórzmy też podstronę z cennikiem, bo tej szuka większość internautów.
Co jeszcze można zrobić, aby to poprzez naszą stronę przyciągać więcej gości? Sięgnąć po jedną z najbardziej popularnych form marketingu treści (o którym więcej przeczytacie TUTAJ), czyli regularnie prowadzonego bloga.
Tylko nie powinien być to blog o funkcjonowaniu hotelu – chyba że naprawdę mamy na to jakiś porywający pomysł i literackie umiejętności. Najprostszym rozwiązaniem będzie opisywanie turystycznych atutów okolicy. Turyści planujący wizytę w naszym regionie szukając informacji o lokalnych atrakcjach przy okazji znaleźć mogą nocleg. U nas.
Google Moja Firma
Posiadanie konta Google Moja Firma, czyli firmowej wizytówki w Google, to kolejna rzecz obowiązkowa. Dzięki niej internauci z łatwością dotrą do kluczowych informacji o naszym obiekcie, będą mogli wyznaczyć trasę dojazdu albo do nas zadzwonić.
Nie ograniczajmy się tu jednak do podania adresu, telefonu i namiarów na naszą witrynę internetową. Na profil Google Moja Firma wrzucić możemy też zdjęcia, pokażmy więc potencjalnym gościom to, co najlepsze w naszym hotelu, pensjonacie czy gospodarstwie agroturystycznym.
Skorzystajmy również z opcji przygotowanych przez Google właśnie dla obiektów noclegowych. Przede wszystkim wymieńmy oferowane przez nas udogodnienia, jak parking czy Wi-Fi.
W Google Moja Firma goście mogą umieszczać opinie o naszym obiekcie. Zapewnijmy im więc jak najlepsze doświadczenia, a potem zachęcajmy do pozostawienia rekomendacji. Im ich więcej, tym większa wiarygodność naszej marki i wyższa pozycja wizytówki w wynikach wyszukiwania.
Co najlepsze, ten sposób promowania obiektu noclegowego jest darmowy! Nie wiążę się też z dużym nakładem pracy, a przyciągnąć może wielu nowych gości.
Reklamy Google
Wspominaliśmy o tym, co jest potrzebne, aby nasz hotel albo pensjonat pojawiał się na wysokiej pozycji w wyszukiwarce. Choćbyśmy jednak mieli najlepszą stronę internetową ze wszystkich okolicznych obiektów, należne nam miejsce zająć możemy dopiero po kilku miesiącach od wypełnienia witryny atrakcyjną zawartością.
Co zatem zrobić, gdy zależy nam na czasie, bo zbliża się sezon wakacyjny? Wykupić płatne reklamy Google, które od razu wrzucą nas na szczyt wyników wyszukiwania. A kiedy już nasza strona się wypozycjonuje, możemy przeanalizować skuteczność reklam i kontynuować ich wyświetlanie albo polegać już na ruchu organicznym.
Zauważmy przy tym, że potencjalni goście najczęściej odwiedzą strony kilku, a nawet kilkunastu pensjonatów lub hoteli, zanim podejmą ostateczną decyzję. Żeby więc nasza oferta nie wypadła im z pamięci, skorzystajmy z oferowanej przez Google opcji remarketingu, czyli wyświetlania reklam naszego obiektu osobom, które wcześniej zajrzały na naszą stronę.
Program poleceń
Dobrym podejściem do promowania obiektu noclegowego jest marketing referencyjny. Co to takiego? Najkrócej: działania, których cel stanowi motywowanie klientów do dzielenia się ze znajomymi pozytywnymi opiniami o firmie i jej produktach lub usługach.
Wszystko opiera się tu na zaufaniu, bo potencjalni nowi goście przekonywani są do zanocowania u nas przez osoby, które znają. Na dodatek, bez wysiłku z naszej strony, komunikaty trafiają do właściwych ludzi. Goście przekazują rekomendacje tym znajomym, którzy daną ofertą mogą być naprawdę zainteresowani.
Na przykład innym przedsiębiorcom lub pracownikom korporacji, gdy oferujemy noclegi przedstawicielom biznesu. Albo znajomym, którzy też chcieliby wyjechać w góry z dziećmi w te wakacje.
Podstawowym narzędziem marketingu referencyjnego jest zautomatyzowany system poleceń, łatwy w implementacji i obsłudze. Wprowadzenie go upraszcza proces przekazywania rekomendacji, dzięki czemu zadowolony gość prześle polecenie w kilka chwil za pomocą smartfona. A obie strony, nadawca i odbiorca, uzyskają zniżki albo inne bonusy, które im zaoferujemy.
Więcej o marketingu referencyjnym przeczytacie TUTAJ.
Media społecznościowe
Własna strona internetowa to nie wszystko. Powinniśmy również założyć facebookowy fanpage naszego hotelu, pensjonatu czy gospodarstwa turystycznego.
Co będziemy na nim umieszczać? Na pewno zdjęcia. Nie tylko naszego obiektu, ale także jego okolicy. Szczególnie jeśli to ona stanowi największy atut, bo wokół znajdują się góry, jeziora albo zabytki. Oczywiście nie zaszkodzą również filmy.
Jeśli prowadzimy wspomnianego wcześniej bloga, na fanpage trafiać powinny linki do umieszczanych na nim wpisów. Możemy też po prostu wrzucać tu bezpośrednio krótsze notki o lokalnych atrakcjach i imprezach.
Dobrą opcją na promowanie facebookowego fanpage’a, niezależnie od branży, są konkursy. Pamiętajmy tylko, by robić wszystko zgodnie z polskim prawem (a więc odpadają losowania) oraz z regulaminem Facebooka, który zabrania między innymi wymagania od uczestników udostępniania postów czy oznaczania znajomych.
Fanpage to najlepsze miejsce do zadawania pytań zarówno osobom, które nas odwiedziły, jak i potencjalnym gościom. Podpowiedzą nam, co możemy zrobić lepiej, i opowiedzą o swoich oczekiwaniach. Namawiajmy ich też do pozostawiania opinii, bo te budują naszą wiarygodność.
Oczywiście nie zapominajmy o informowaniu i przypominaniu o wszelkich promocjach i zniżkach, jakie oferujemy!
A co z pozostałymi mediami społecznościowymi? Twitter czy LinkedIn niespecjalnie nadają się do promowanie hotelu lub pensjonatu. Ale skoro i tak robimy już zdjęcia (i może nagrywamy filmy), możemy śmiało wrzucać je na Instagram.
Portalowe noclegowe
Internauci rozglądający się za noclegiem coraz częściej wchodzą od razu na strony gromadzące oferty noclegowe. Nie ma się co dziwić, takie podejście ułatwia porównywanie dostępnych opcji.
Dlatego jeśli inne kanały promocji nie sprawiły jeszcze, że wszystkie pokoje mamy zarezerwowane na kilka tygodni naprzód, to i my powinniśmy zarejestrować swój obiekt w jednym albo i nawet w kilku takich internetowych bazach.
Tak, korzystanie z nich nie jest darmowe. Czasem jednak lepiej zapłacić prowizję, niż narzekać, że pokoje są puste i nie zarabiamy.
A które portale noclegowe wybrać? Oto cztery popularne opcje wraz z warunkami, jakie oferują właścicielom obiektów noclegowych. Co ważne, zarejestrować tam można właściwie każdy rodzaj noclegu – od drewnianej chaty w górach po luksusowy hotel w centrum miasta.
Booking.com
Światowy lider w branży. Dla wielu osób pierwsze i ostatnie miejsce, do którego zaglądają w poszukiwaniu noclegu. Dodajemy obiekt za darmo, a potem płacimy 12 procent prowizji od zrealizowanych rezerwacji.
Noclegi.pl
Najpopularniejszy z polskich portali. Oferuje takie same warunki jak Booking.com.
Noclegowo.pl
Mniejszy zasięg, ale za to niższa prowizja – 8 procent. Zamiast niej można zdecydować się na roczny abonament w wysokości od 497 do 2397 złotych. Od tego, ile zapłacimy, zależy jak intensywnie promowany będzie nasz obiekt.
E-wczasy.pl
Nie ma opcji z prowizją, tylko abonament. 399 złotych za rok, 299 za pół roku albo 249 złotych za kwartał.
A zatem – do roboty. Zadbajmy o stronę internetową naszego obiektu noclegowego, wykażmy się aktywnością w mediach społecznościowych i wykorzystajmy możliwości, jakie oferuje Google. Za pomocą programu poleceń ułatwmy też zadowolonym gościom przekazywanie rekomendacji krewnym i znajomym, a sezon turystyczny będzie należał do nas!